Dynia gigant z niespodzianką 😉 Post właściwie historyczny bo zdjęcia z tamtego roku (a dynia z 2012) ;] ale teraz mam czas i chęci powrzucać trochę treści i jakieś ciekawe zdjęcia 😀

To była wielka niespodzianka! W tamtym roku dokładnie 10.02.2013 postanowiłem wykorzystać olbrzymią dynię, która nie została wykorzystana na Halloween. Miałem zamiar zrobić z niej sosy do spaghetti ( i zrobiłem – były genialne ^^, sosy z dyni z 2013 roku jeszcze mam i są nawet lepsze niż te pierwsze próby zwłaszcza z czerwoną fasolą i chili).

Trochę odbiłem od tematu… znowu. Ta Dynia Gigant była z niespodzianką! Dynia od Halloween leżała sobie spokojnie w moim pokoju. Z zewnątrz wyglądała całkiem dobrze ^^ więc chciałem już koniecznie coś z nią zrobić. Miało to być coś spektakularnego ^^ więc zacząłem robić zdjęcia przed walką XD … mierzenie, ważenie i skala porównawcza!

OK. więc teraz byłem gotowy żeby zrobić pierwsze cięcie i sprawdzić czy mi przypadkiem w środku nie zgniła ! Oto co tam zastałem:

Pytanie co potem ? Nie lubię gdy coś się marnuje a to była naprawdę miła niespodzianka więc postanowiłem uratować zarówno młode dynie jak i nasiona:

Taka Dynia Gigant z niespodzianką była wydarzeniem dnia ^^

Co się stało potem ? … dynia zmieniła się w sosy … a nasionka któe wykiełkowały w Dyni … nie przeżyły w ziemi. Natomiast nasionka dobrze działały ^^ wykiełkowały w ziemi i z nich miałem nowe dynie w sezonie 2013 … i też skończyły jako sosy do spaghetti  😀 i jedna jako Ryuk  z Death Note

PS. Dynia gigant ale może nie jest tak specjalnie wielka … ale … ta dynia rosła w powietrzu! Rosła zawieszona na płocie i opierała się na łodydze – stąd takie żłobienie widoczne przy pierwszym zdjęciu 😉 więc jest awesome 😀

Update 14.03.2014:
właśnie napisałem kolejny historyczny post na którym widać Dynię jeszcze przed odkryciem niespodzianki ^^ Rojownik pospolity w muszelkach

Skończyły mi się odpowiednie drzewka na bonsai ^^ ale mam jeszcze bardzo dużo drutu więc powstało drzewko Bonsai z drutu 🙂

Na początku myślałem, że bardzo szybko mi pójdzie ale tak się nie stało – zdążyłem cały film obejrzeć ^^ największe problemy miałem z kombinerkami ^^ ponieważ są już stare i nie dokładne – nie domykają się i ostrza są wyszczerbione. Poza kombinerkami potrzebny był drut i odpowiedni kamień.  Od jakiegoś czasu szukałem już odpowiednich kamieni ^^ śmiesznie to brzmi. Po prostu na spacerach z psem rozglądałem się za idealnym materiałem … jak życie pokazuje najlepsze dostaje się od innych ^^ Ten kamień znalazła moja siostra 🙂

DIY: kombinerki, kamień, drut

DIY: kombinerki, kamień, drut

(Idealny kamień nawet podobny do kamienia z mojego szkicu z bonsai)

Całą galeria jak powstało drzewko Bonsai z drutu:

Dodałem dużo zdjęć żeby było z czego wybierać i żeby wszystko było widać. Całkiem fajnie się to robiło. Oprócz materiałów wystarczy trochę czasu i wizji drzewka.

Na koniec Instagram ^^

W tamtym roku w Białymstoku zorganizowana była akcja w której można było dostać drzewko za makulaturę. Trochę tego nazbierałem i dostałem dwa drzewka z gatunku: Juniperus chinensis  Stricta – jałowiec chiński „Stricta”. Bardzo fajny bardzo gęsty i zielony – ale do ziemi nie trafił … Przestał tak prawie rok na parapecie.

Zbliżenie na oczyszczony i odrutowany pień

Zbliżenie na oczyszczony i odrutowany pień

Wczoraj miałem czas i chęci by coś zrobić z tych drzewek … oczywiście bonsai to pierwsza myśl … tak też się stało. A raczej proces jeszcze trwa 🙂 bo nie chcę przeforsować drzewka za bardzo. Oto rezultaty całej pracy.

Pierwsze drzewko mógłbym jeszcze bardziej przyciąć… ale nie mogłem ^^ jak zobaczyłem jak ładnie się gałęzie rozłożyły doszedłem do wniosku że powinno tak zostać.  Chociaż całkiem możliwe, że wraz ze wzrostem drzewka zmienię zdanie. Na razie tak jest właściwie.

Drugie drzewko było już trochę prostsze – mniej gałązek – mniej dylematów. Postanowiłem zrobić z tego prawie trójząb, na razie tylko oczyściłem drzewko i odrutowałem jedną gałązkę tak żeby zrobić trochę miejsca. To też nie jest ostateczny wygląd tylko pewna forma przejściowa. Jak dowiem się więcej i zdecyduję jak chcę żeby wyglądało to skończę to drzewko.

W tym roku zamierzam również pozyskać jakieś drzewko za makulaturę ^^ już odkładam ulotki i gazetki reklamowe 😉 Była kiedyś organizowana podobna akcja w której można było otrzymać drzewka za słoiki lub szklane butelki. Niestety musiałem to przegapić jakoś ^^

Na koniec kilka słów o samym jałowcu:

Juniperus chinensis ‘Stricta’ pochodzi z Ameryki, jest odmianą wolno rosnącą w kształcie stożka. Po 10 latach uprawy krzewy osiągają około 2 metrów wysokości. Wieloletnie, stare okazy często przyjmują pokrój szeroko kolumnowy. Pędy ustawione są pionowo. Sztywne gałązki charakteryzują się krótkimi, regularnie ułożonymi rozgałęzieniami. Ulistnienie wyłącznie igiełkowate. Kłujące, miękkie igły mają barwę niebiesko-zieloną, zimą w odcieniu srebrzystym. Dzięki gęstemu ułożeniu pędów i zwartej formie krzewy są dosyć odporne na odkształcenia powodowane obfitymi opadami śniegu w okresie zimy.

Tutaj można przeczytać o nim więcej: Juniperus chinensis ‘Stricta’

na koniec Instagram – tam wcześniej/szybciej wrzucam zdjęcia 😉