Dzień zapachów
czasem zdarza się taki dzień kiedy każdy zapach coś przypomina albo pachnie w pewien specyficzny sposób. Czasem ten zapach sprawia że chce się zamknąć oczy i skupić tylko na zapachu.
Teraz czuję smażone pieczarki! Piękny zapach kojarzy mi się ze wszystkimi obiadami: sosik pieczarkowy plus ziemniaczki <3 // lol tak to jest mniejsze niż 3
Dzisiejszy dzień zapachów zaczął się od tego że poprosiłem mamę o chusteczkę do okularów … myślałem że dostanę zwykłą chusteczkę do przecierania okularów :p ale mam miała pod ręką taką fajną nasączoną jakimś odświeżającym płynem … To właśnie ten zapach wywołał we mnie wspomnienia
Pamiętam jak jeździliśmy z mamą i siostrą na pielgrzymki. Wtedy to był taki fajny zapach … gdy małe dzieciaki ( ja 9 siostra 10) jechały w autokarze pełnym staruszek (już nie pamiętam ale pewnie każda przesadzała z perfumami ) zapach takiej chusteczki był bardzo orzeźwiający. To był zapach świeżości.
Kolejny zastrzyk świeżości to gdy z siostrą do USA lecieliśmy wtedy również bardzo dużo takich chusteczek zuużylismy żeby w miarę dobrym stanie przetrwać podróż 😀 ale fajnie sobie powspominać.
tak naprawdę często mi się zdarzają przebłyski pamięci zapachu. to fajne uczucie móc coś zapamiętać na podstawie zapachu i przywołać to z pamięci. Kiedyś całymi dniami potrafiłem chodzić z jednym zapachem w pamięci. teraz tak się dzieje tylko gdy poczuję perfumy „escada rock in rio” <3
chyba najpiękniejszy zapach jaki znam 😀 gdy go czuję czuję mandarynki, pomarańcze, słoneczne dni i zawsze musi to być na pięknej dziewczynie (hmm autorefleksja – przeważnie to są brunetki ^^). Ten zapach sprawia że potrafię w MPKu wyczuć kiedy wsiada dziewczyna z tym zapachem na sobie 😀
btw. może mi się taki dzień zapachów odpaliły dzięki piwku 😉