Zmęczony jestem ^^ i chcę szybko od kompa odejść. Ale mam postanowienie by codziennie coś pisać – więc to chwilka dla kota. Pan Kot nazywa się Sheldon ( trochę „inny” Sheldon jest w Big Bang Theory).
Kiedyś myślałem że jestem „dog person” bo lubiłem wszystkie psy – a psy raczej wszystkich lubią. Z kotami jest inaczej – myślą inaczej zachowują się inaczej i inaczej ludzie reagują na koty. Każdy ma jakieś wyobrażenie o zwierzakach (zresztą o wszystkim mamy tylko wyobrażenia) dopiero konfrontacja z rzeczywistością może zmienić ten pogląd.
Kota nie da się wychować, są zimne itd. itp.
Mój kot też taki jest. Z tym wyjątkiem że czasem chodzi ze mną i z psem na spacer. Kot Sheldon na ulicy mnie rozpozna i podejdzie 😉 W skrajnych sytuacjach jak chce żeby go pogłaskać to potrafi jak pies się przednimi łapami oprzeć i przytulić (nie mylić z rozciągnąć).
Koty to świetne detektory ciepłych miejsc – mój kot gdy było zimno szukał najcieplejszych miejsc, np. leżał w nogach lub na poduszce obok.
A olbrzymi minus to że traktuje dom jako swoje wielkie legowisko i teren prywatny … dlatego psiuka w różnych miejscach swoim moczem. Podobno można psiuknąć octem w takie miejsca i kot przestanie bo nie lubi tego zapachu – póki co gonie go zwykłą wodą ^^
Pewnie bym coś jeszcze napisał ale już powieki mi padają
16.03 – dorzuciłem kilka starych zdjęć ^^