Kiełkownica słoikowa DIY – ewolucja myśli
Dzisiaj trochę myślałem co DIY mogę zrobić. Postawnowiłem ulepszyć kiełkownicę – bo trochę mi przeszkadza że kiełki na dnie nie kiełkują tak jak reszta (mimo że staram się zmienić ich pozycję przy każdym płukaniu).
Po prostu część nasion zawsze spadnie na dno słoika, przez to nie będą miały możliwości wytworzenia długich kiełków. Kiełków które rosną w dół zgodnie z siłą grawitacji. Czyli kiełki na dole mają najgorzej – bo z jednej strony chcą rosnąć w dół – i blokuje je szkło przez które nie moga się przebić (więc akcja – reakcja, te kiełki odpychają się od dna słoika). A dodatkowo na tych nasionach leży cała masa pozostałych kiełków. To sprawia że jest im jeszcze ciężej – niby kilka kiełków mało waży ale dla kilku kiełków na dole to już dużo.
Z wykształcenia jestem inż. automatyki i robotyki i mgr. zarządzania i inżynierii produkcji ^^ więc mogę pomyśleć i to zmienić ^^
Poświęciłem 50 minut na myślenie i 10 minut na działanie by stowrzyć prototyp wkładki do słoika ^^
Cel: stworzenie dodatkowej przestrzeni dla kiełków, efekt powinien być łatwo dostępny, uniwersalny i prosty w zastosowaniu.
Tak wyglądała ewolucja myśli:
1. potrzebne mi jest coś co mogę włożyć do słoika, co mogę włożyć w taki sposób by nasionka przy płukaniu nie przedostały się pod spód.
Problem: większość słoików (w tym te z których korzystam) są węższe tam gdzie jest zakrętka, a później są szersze.
-> więc włożenie czegokolwiek co przejdzie w całości przez otwór spowoduje że częśc nasion przeleci na dno, nawet włożenie czegoś co by stworzyło równię pochyłą nie rozwiązuje problemu zajmuje za dużo miejsca. lub słoiki należało by trzymać pod kątem. To nie wchodzi w grę. … chociaż sprawdziłem czy 7 słoików zmieściłoby mi się na półce tak pod kątem 45 stopi. Zmieściły by się ale bym musiał jakieś blokady porobić żeby słoiki nie stoczyły się przez przypadek. Więc odpada. za dużo pracy.
2. Potrzebuję czegoś co mogę włożyć do środka i rozłożyć żeby zwiększył się obwód, na początku myślałem o czymś co składa się tylko z 2 części – prawie jak taki skrzydlaty stół. nawet zacząłem rysować schemat mechanizmu. stwierdziłem, że to bez sensu. Za dużo pracy. a trzeba by było zrobić coś w stylu parasolki która jeszcze powinna mieć podstawkę na czubku żeby zapewnić tą niezbędną dodatkową przestrzeń. plus dużo problemów z wkładaniem tej nowej części do słoika, łatwo może się uszkodzić może przeszkadzać kiełkom i użytkownikowi, np rączki tych ” parasoli musiały by być różne itp.
… i wtedy moment olśnienia – oczywiście przecież mogę odwrócić słoik ^^ teraz powinno być łatwiej.
3. Ok, mam zakrętkę która będzie bazą więc mogę coś do niej przymocować i zrobić z tego coś w rodzaju stolika na którym oprą się te wszystkie kiełki.
Problem: problem pozostaje ten sam szyjka jest węższa od szerokości słoika w pełnym przekroju. więc to coś musiałoby idealnie pasować żeby reszta nie spadała bokami.
Chciałem od razu coś zrobić więc wziąłem słoik i opakowanie po karmie dla psa, potem i po karmie dla kota 😀 trochę sobie powycinałem różne kształty i chciałem je poupychać w taki sposób żebym miał faktycznie coś przymocowanego do zakrętki, jakby taki czop. Ale to był cienki pomysł … zamiana podstawki z kwadratem w podstawie na koło… za dużo pracy.
4. Postanowiłem więc że lepiej będzie jeśli zacznę wycinać w jakimś sztywnym papierze, łatwiej będzie wyciąć i łatwiej będzie odrysować ten kształt.
Moje myślenie ciągle było skierowane na koło (większe od tego w szyjce) które mogę włożyć do środka, i ciągle chciałem w jakiś sposób stworzyć podstawkę żeby te koło opierało się o zakrętkę – czyli to byłby taki dodatek do zakrętki. Znowy myślałem o czymś podobnym do parasola tylko z 2 nóżkami połączonymi zastawką. Za dużo pracy. Za dużo elementów. Jeszcze trzeba by było wykombinować w czym mogę dziurki zrobić.
… chwila spokoju, czas na kawkę, fajna pioseneczka
rozglądam się po szafkach i już wiem co zrobię ^^
na szafce widzę zwój drutu cienkiego bardzo plastycznego którego używam do bonsai … zrobię sitko ^^
5. Co jest potrzebne? Drut na obręcz i jakiś materiał który będzie przepuszczał wodę. Drut mam, materiał też … zastanawiałem się czy jakaś firanka czy stare rajstopy. Wybrałem Stare rajstopy, są bardziej elastyczne cieńsze i można je łatwo naciągnąć.
Teraz pytanie jak to zrobić żeby było dobrze i żeby rajstopy się trzymały. Trochę pomyślałem nad różnymi rozwiązaniami, wiązanie w supeł, 2 warstwy… zrobiłęm to inaczej i udało się za 1 razem ^^
efekt:
Wkładka do kiełkownicy DIY w akcji
Dopiero teraz poszukałem jak wyglądają kiełkownice słoikowe ^^, przykrywki z dziurkami – nie zapewniają stałej wilgotności, nie spełniają też moich oczekiwań.
A teraz robię przerwę w pisaniu i włączam stoper żeby zmierzyć czas i zrobić drugą sztukę ^^ ze zdjęciami z procesu. A opis dodam później do każdego zdjęcia żeby to nie trwało w nieskończoność. Ciekawe czy mi bateria w aparacie nie siadła ;]
Przygotowany zestaw do stworzenia kiełkownicy
Naciągnięty material na sloik
Dokręcenie drutu obejmującego rajstopę
Odcięcie niepotrzebnej końcówki
Odwinięcie materiału
Drugi drut ktory znajduje sie nad poprzednim
Dokręcenie drutu który dociska materiał
Klej już jest bardzo gotowy więc trzeba się spieszyć
Odcięcie nadmiaru drutu i przygięcie końcówek
Odcinanie nadmiaru materiału
Prawie gotowa wkładka
Łączenie klejem materiału i drutów, żeby powstała rama
Pierwsza warstwa nałożona na druty
Druga dla pewności łącząca skrawki materiału
Koniec oklejania
Delikatne zsunięcie tej siatko – przykrywki
Gotowe sitko
Wygląd górnej krawędzi sitka
Cała wkładka do słoika
Jak widać wkładka jest większa niż otwór słoika
Bez problemu można ją jednak zgiąć
A w środku słoika rozciągnąć spowrotem
Zamontowana w pustym słoiku wkładka – kiełkownica słoikowa DIY
Siteczko mozna bez problemu wyjąć
Tak wyglądają kiełki na dnie słoika
Masa zbita na dnie słoika
Kolejny przykład nie kiełkujący kiełków na dnie
Rzut okiem z góry na kiełki soczewicy
Wkładka do kiełkownicy DIY w akcji
Zakrętka oczywiście jest odkręcona
Widok na kiełki w siateczce
Uginająca się wkładka – wcześniej dno słoika przyjmowało ten ciężar i kiełki
Jak widać kiełki swobodnie przchodzą przez materiał
Wsześniejszy test z kartką papieru – nasiąkła i padła
Wcześniejsze próby uzyskania formy
Widać różnicę, mój cel został osiągnięty
20 minut. tyle mi zajęło przygotowanie nowego siteczka łącznie ze zdjęciami, robiłem na makro i czasem musiałem czekać aż złapie ostrość tam gdzie chcę. do tego zdjęcia pozostałości po wcześniejszych próbach.
Tak do tej pory hodowałem kiełki: Kiełki soczewicy