Kto zabrał mój ser? – Spencer Johnson

Kto zabrał mój ser?

Kto zabrał mój ser?

? Co jest moim serem? Co sprawia, że wstaję rano (jakie to japońskie słowo?). Jak przystosować siebie / życie / cel i jak to połączyć? Co jest ważne?

-> książka mówi o zmianach, różnych postawach i typach: Nos – który wyczuwa kierunek zmian, Pędziwiatr – który pędzi we wskazanym kierunku, Zastałek – który wybiera postać w miejscu nie zauważając zmian, Bojek – który potrafi ruszyć z miejsca mimo lęków gdy ma motywację – często strach. Kluczem do zmiany było pokonanie strachu, leków przed nieznanym i chęć zmiany. Mimo, że droga jest ciężka i straszna wizja Nowego Sera jest motorem Ruchu.

! Bardzo ważne jest obserwowanie zachodzących zmian i ich kierunku. Trzeba zauważyć kiedy sera ubywa i kiedy się psuje. Lepsza smutna prawda niż życie w iluzji. Pokonywać nawyki. Ulegać zmianom. Wierzyć, że są na lepsze. Śmiać się ze swojej głupoty i błędów. Nie bać się opinii innych o przeszłości. Wyjść z więzienia. Jak robiąc to samo można oczekiwać innych rezultatów ?! 🙂 – btw. jest jedna z definicji szaleństwa. Lepiej wcześnie zacząć zmiany. Nie wykorzystane okazje nie wrócą.

=> Wybieram podejmować więcej decyzji, które uważam że przyniosą lepsze rezultaty. Jeżeli osiągną swój Ser zacznę szukać Nowego Rodzaju Sera i będę zostawiał notki jak do niego dotrzeć!

PS. Kto zabrał mój ser? – Spencer Johnson – miałem wersję papierową tej książki, data 20.02.2012

Praktyczne kształcenie myślenia – Rudolf Steiner

Praktyczne kształcenie myślenia

Praktyczne kształcenie myślenia

? Chciałem sprawdzić tą książkę i mieć co czytać w autobusie,  czy myślenie praktyczne skłania się do robienia rzeczy, jak kształtować myśli ?

-> Książka okazała się pomocna. Mówiła o myśleniu rzeczowym i rozumieniu poprzez obserwację. Ważne by nie spieszyć się z osadami i prognozowaniem. W naturze istnieje cykliczność i mnóstwo jest zależności których nie rozumiemy, np. sąsiad może coś zrobić dzisiaj ze względu na coś co będzie robił za 2 dni.

! Utwierdza mnie ta książka w przekonaniu, że informacje są najwazniejsze do poznania zjawiska, wyciąganie wniosków powinno być wolne. Nie mylić przyczyny ze skutkiem (upadek z drzewa)

Antropozofia” – mądrość o człowieku

 

PS. Powyższa notka o książce „Praktyczne kształcenie myślenia” pochodzi z dnia 20.02.2012. przepisuję jak zapisałem bez poprawiania tekstu. dlatego pełno jest skrótów myślowych które dla mnie coś znaczyły w danym czasie. W niektórych momentach sam nie wiem o co mi tak naprawdę mogło chodzić. objaśnienie symboli: ? – pytania jakie przed sobą stawiałem, co skłoniło mnie do przeczytania tej książki. -> strzałka wnioskowa, mogła być => wynika z tego. ale to dalej jakaś konsekwencja przeczytania. ! to moment „Aha!”. Wersja ebook, a raczej .txt skopiowany do telefonu.

The Running Man (1987)

na imdb. http://www.imdb.com/title/tt0093894/

Wczoraj/dzisiaj oglądałem film „The Running Man (1987)” stary film z tego samego rocznika co ja. Rozgrywający się w nie tak dalekiej przyszłości 2017 chyba. Nie potrafię się zdecydować czy to słaby film czy jednak mi się podobał dałem 5/10 za kilka ciekawych momentów, muzykę i klimat starych sci-fi filmów ^^.

1 moment a bardziej wrażenie to gdy widzę Arnolda Schwarzeneggera ;] wiem że będą leciały przewidywalne teksty które będą wypowiadane jak punchliny (nie wiem czy tak ma w scenariuszu czy sam nadaje im taki ton). Zdecydowanie nie jestem jego fanem. Ten sztuczny uśmiech i udawane cwaniactwo – nie wiem czemu nigdy to do mnie nie przemawiało.

Podczas gdy wymowa i gra aktorska Arnolda kompletnie do mnie nie przemawiały bardzo podobał mi się akcent jego współtowarzyszki  🙂

Jest to brutalny w domyśle film, runner musi uciekać, spotka różnych przeciwników … od początku filmu wiedziałem z kim mu się przyjdzie zmierzyć … z ochroniarzem głównego prowadzącego. Jednak tutaj zaskoczył mnie ten film z czego się cieszę 😀

Czemu oglądałem taki stary film? miałem ochotę na film na podstawie książki Stephena Kinga – jego książki są świetne – a filmy dzięki temu w pewien sposób magiczne o ile uda się przenieść pewne emocje i obrazy.

Stare sci-fi filmy co mnie często męczy tworzyły obraz przyszłości straszny pełen ciemności. To mi się nie podoba że wyobrażali sobie że wszystko będzie gorsze i złe. Że wszędzie będą kubły z palącymi się śmieciami. A w kolorach dominuje czerń i czerwień. Do budowania klimatu to rozumiem ale i tak drażni mnie to.

Ach ta technologia w starych filmach!

The Running Man jest do obejrzenia na YT: